sobota, 31 marca 2012

Rozdział 10


-Czy ktoś może mi w końcu powiedzieć, o co z tym wszystkim chodzi ? - zapytała Adrianne, kiedy wpadli niczym huragan do salonu.
Nikt nie zwrócił uwagi na zadane przez nią pytanie.
-HEEEJ – wydarła się, tym razem na całe gardło.
Kiedy wzrok pozostałych spoczął na jaj personie zapytała znowu :
-Czy ktoś mi to wytłumaczy ?!
-No bo widzisz … podczas twojej nieobecności … Tom … ujmę to tak : Tom miał małą sprzeczkę z twoim psem … - odparł Max
-Aha, no to teraz przynajmniej wiem, dlaczego latamy po moim mieszkaniu jak idioci …
-Dobra, to może teraz byś nam pomogła ? - zapytał z sarkazmem Jay
-Spokojnie … poczekajcie, byliśmy już w salonie, kuchni, pokoju gościnnym, moim pokoju, łazience … to teraz został nam jeszcze jeden pokój … a właściwie pomieszczenie … kibel
-No to na co jeszcze czekamy ?! - zapytał Siva i wybiegł z pokoju tak szybko, jakby miał motor w tyłku.

W miarę zbliżania się 'szybkim' tempem do toalety, słychać było coraz wyraźniejsze krzyki.
Gdy dotarli drzwi pierwszy wydarł się Max :
-TOOOM stary żyjesz ?
-Ludzie kochani nie stój tak bezczynnie pod drzwiami tylko mi POMÓŻ !!! - usłyszeli w odpowiedzi
-Spokojnie Tom, zaraz ci pomożemy – powiedział do kumpla Nathan
-Skończcie w końcu te durne rozmowy w toku i otwórzcie te cholerne drzwi – pisnął Tom

Adrianne wyciągnęła rękę i ostrożnie przekręciła klamkę.
Pchnęła delikatnie drzwi, a gdy te otworzyły się na ościerz, cała czwórka ostrożnie zajrzała do środka.
Pierwszą rzeczą, którą ujrzeli był siedzący na dywaniku przed kiblem Verro.
Na dźwięk otwieranych drzwi odwrócił on swój łeb w ich stronę i na powitanie właścicielki zamerdał ogonem. Nie ruszył się jednak z zajmowanego przez kudłaty zad miejsca. Po chili znów zadarł pysk w górę patrząc na znajdującą się przy suficie nie domkniętą szafkę, z której wystawała czyjaś … noga ?!
-Toom, to ty ? - zapytał ostrożnie Nathan
-Nie kurwa, Duch Święty … oczywiście, że ja … - zaczął
- … kto inny mógłby mieć tak durny pomysł … - dokończyła za niego Adrianne
-Ejj … to nie było miłe … przecież to JA jestem tu poszkodowany – wydarł się głosem nieco stłumionym, przez to, że jego głowa znajdowała się w środku szafki.
-Dobra Tom złaź i nie rób z siebie większego idioty niż nim jesteś – powiedział po chwili Siva
-Chyba sobie żartujesz, moja zacna stopa nie tknie ziemi dopóki to Monstrum siedzące przed moją czaderską kryjówką, nie opuści tego pomieszczenia! - wydarł się
-Tom, zachowujesz się gorzej niż dziecko … - powiedział Jay

Trudno było odciągnąć Verra od szafki, ale w końcu po 10 minutach męczarni opuścił on popularnie nazywane 'Miejsce zadumy'.
Po zamknięciu psa w swoim pokoju, Adrianne wróciła do toalety i powiedziała :
-Dobra milordzie, twoja zachcianka została spełniona, a teraz złaź na dół – powiedziała z sarkazmem w głosie.
Noga wystająca z szafki zaczęła robić bliżej nie określone ruchy i po jakiś 15 minutach …
-Ups … - powiedział Tom, szarpiąc aby się wydostać - … chyba mam mały problem …
-TOM, tylko mi nie mów, że utknąłeś … - zaczęła podenerwowana G
-Yyyy … no bo … - usłyszała w odpowiedzi
Na te słowa dziewczyna oparła się o ścianę i położyła ręce na głowie.
-Czyli to nie koniec rozrywki na dziś … - westchnął Nath

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Matko, już 10 rozdział ! :D nie spodziewałam się, że do tylu dobije :P
Dziękuje wszystkim, którzy czytają za to, że poświęcają swój cenny czas naczytanie tych głupot ;****
Uwaga przechodzę na wyznanie : 6 komentarzy = rozdział

6 komentarzy:

  1. hahahha :D
    -Nie kurwa, Duch Święty …
    hahah :D Padam <3
    Jest świetny. Mój ryj pada na klawiaturę ze śmiechu więc : hsidbcdjsfn :D
    hahah :D
    To my dziękujemy za to że możemy czytać takie cuda <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne :)
    nie mogę z Toma hahaha

    OdpowiedzUsuń
  3. co tam 10, dobijesz jeszcze dalej, zobaczysz ;D

    to wcale nie są głupoty, tylko rozdział jest świeeetny! ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny,
    A Tom Rządzi hahahahaha
    Pisz szybko następny :D -

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski!!!
    Ja nie mogę!!!
    -Chyba sobie żartujesz, moja zacna stopa nie tknie ziemi dopóki to Monstrum siedzące przed moją czaderską kryjówką, nie opuści tego pomieszczenia!....
    Hahaha.
    Boski!!!:**

    OdpowiedzUsuń