-Dlaczego to zawsze my musimy wyciągać
cię z kłopotów ? - wysyczał Siva, ze wszystkich sił ciągnąc
przyjaciela za wystającą kończynę
Pozostali siedzieli zmęczeni na
podłodze przyglądając się wysiłkom kolegi.
Ich starania związane z wyciągnięciem
Toma z jego 'czaderskiej kryjówki' trwały już bitą godzinę i nie
poczyniły żadnych postępów z wyjątkiem tego, że Tomowi
zachciało się siku.
-Heh, cóż za ironia losu być w kiblu
i nie móc się wysrać – powiedział przez śmiech Nathan
-Ha ha, masz racje bardzo śmieszne …
- odparł poirytowany Tom – NO WYMYŚLCIE COŚ !!!!
-Uspokój się kochany, bo mi jeszcze
szafkę popsujesz – wtrąciła z sarkazmem w głosie Adrianne
-Mam gdzieś twoją szafkę JA CHCĘ
STĄD WYJŚĆ !!!!
-Nie jesteście przypadkiem głodni? -
zapytał po chwili milczenia Jay
-No właściwie …
-Ja tak – wypalił bez chwili namysłu
Max
-To co idziemy na obiad? - zapytała
tym razem G
Pozostali kiwnęli głowami (oczywiście
ci, którzy mogli kiwnąć...) na znak zgody i ruszyli w stronę
wyjścia z mieszkania.
-No chyba mnie tu nie zostawicie?! -
wydarł się spanikowany Tom
-Mów sobie do ściany – krzyknął w
odpowiedzi Nathan
-A myślisz, że co ja teraz robię ?!
Nie uzyskał odpowiedzi, usłyszał
stłumiony odgłos zamykanych drzwi …
Po 4 godzinnym 'obiedzie' w 'pizzeri',
wrócili do domu.
-Tom, mamy dla ciebie świetną
wiadomość! - wydarł się od progu Max i pobiegł do toalety.
Tam w niezmiennej pozycji czekał na
niego Poszkodowany.
-Jesteśmy najedzeni i mamy wiele
ajdijas jak cię stąd wydostać – dodał
-Pierwszy z naszych grejt ajdijas zaraz
wypróbujemy – wtrącił Siva, wchodząc do pomieszczenia,
wyciągając zza pleców czerwieniusieńki jak rasowe ferrari -
przepychacz do kibla.
-Chyba sobie żartujecie ... prawda ? -
zapytał z przerażeniem w głosie Tom, gdy zorientował się, co
chcą zrobić – Przecież wy jesteście nachlani !!!
-No nie sądziłeś chyba, że
wymyśliliśmy to na trzeźwo ... - powiedział Jay, który wszedł
za Sivą
-ADRIANNE RATUJ !!! - wydarł się po
chwili na cały dom … właściwie nie dom, tylko osiedle ;)
Po 5 minutach drzwi do mieszkania
otworzyły się z donośnym hukiem i do kibla wpadła G, a za nią
zdyszany Nathan.
-No i się wydało, gdzie uciekły nam
nasze kochane, pijane brytyjczyki – powiedziała do 'ukrywających'
się za mopem trzech Delikwentów.
-Ale czekaj, gdzie oni się skryli ? -
udawał ślepego Nath i zaczął rozglądać się po pokoju.
-Oni nas don't si – 'wyszeptał' na
ucho Jay'a Max
-Więc, let's ran ołej from ten pokój
… - powiedział Siva
Na palcach ruszyli w stronę drzwi i
udali się do pokoju, który zajmowali tej nocy Jay i Siva.
-Tak dzisiaj mają grejt fan, a jutro
będzie bik hejngąłwer – przedrzeźniała ich Adrianne
-Ok Tom nie ma innej możliwości … -
zaczęła G i podeszła do szafki.
Podłączyła wiertarkę do prądu i
rozpoczęła jej rozkręcanie. Po 3 minutach chłopak był wolny.
-Oh Adrianne co ja bym bez ciebie
zrobił – powiedział Tom, tuląc dziewczynę
-Ależ proszę bardzo powiem ci co byś
zrobił … siedział byś tu teraz z przepychaczem w dupie –
odpowiedziała mu uprzejmie, po czym poszła przygotować kolację.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział dla Myi ;* i Belli ;* , które szantażem ZMUSIŁY mnie do jego napisania ...
Ten rozdział dedykuję również Dżoanie ;* , dzięki której moja wena powróciła ;D
A teraz rozpowszechniamy Dżosier !!!!
hahaha, ja nie mogę xd co tu dużo gadać:
OdpowiedzUsuń(język Dżosier) dis czapter is grejt, veri wonderful, dżast aj kent deskrajb maj admirejszyn!
tłum. rozdział cudowny, wspaniały, nie umiem opisać mojego zachwytu!! :D
tak, tak - Dżosier rządzi!! :)
i dziękuję za dedykację ;**
Świetny rozdział :****
OdpowiedzUsuńRozwaliła mnie ta rozmowa gdy wrócili xd
Nie ma to jak szantaż xd
Pisz szybko nexta :D
A jak nie to wiesz bo bd... xd
Zajebiozzzzzza.! <3
OdpowiedzUsuńDajesz następny.! ^^
hahahhahahhaha :D
OdpowiedzUsuń-Heh, cóż za ironia losu być w kiblu i nie móc się wysrać – powiedział przez śmiech Nathan
hahhahah xd
Its grejt ! Maj sister! Ju Ar Grejt :D
Szatnaż is kul xdd :D
<33 Kocham Cię <33 I TO CUDNE OPOWIADANIE :D
I loof ju :D
ja pierdziu
OdpowiedzUsuńjaki ty masz talent!!!
wow!!!
zajebiste,genialne
czekam na nexta
odmowy nie przyjmuje
Super :DD
OdpowiedzUsuńNie moge z niego i
Nie moge doczekac się następnego
Szybko pisz:D
"czerwieniusieńki jak rasowe ferrari - przepychacz do kibla"
OdpowiedzUsuńnie wytrzymam...
GREJT hehe :)
zapraszam http://the-wanted-real-love.blogspot.com/
Buhahaha.
OdpowiedzUsuńIch starania związane z wyciągnięciem Toma z jego 'czaderskiej kryjówki' trwały już bitą godzinę i nie poczyniły żadnych postępów z wyjątkiem tego, że Tomowi zachciało się siku.
OMG!!!
Jak Ty to robisz??
-Pierwszy z naszych grejt ajdijas zaraz wypróbujemy – wtrącił Siva, wchodząc do pomieszczenia, wyciągając zza pleców czerwieniusieńki jak rasowe ferrari - przepychacz do kibla.
Bo pęknę!!!