Na ścianie salonu (do którego weszli
najpierw ) wisiał 50 calowy telewizor. Przed nim stał ciemnobrązowy
stół, a wokół stołu ustawione były dwie białe kanapy. W kacie
pokoju stała sięgająca do sufitu lampa, a pod nią ułożone były
dwa czarne materace.
Kiedy dżentelmeny oglądały salon,
dziewczyna zagwizdała, a z innego pomieszczenia wypadły dwa
szczeniaki rasy husky, które od razu podbiegły do swojej
właścicielki.
-To jet Verro – powiedziała do
chłopaków wskazując na większego z psów, o biało-czarnej
sierści.
-A to Shadow – Wskazała na
siedzącego obok, łaszącego się do Nathana psa o biało-jasnoszarej
sierści.
-Widzę, że cię polubiła, rzadko
podchodzi do obcych – uśmiechnęła się do Nathana.
Chłopak również popatrzył na
dziewczynę i uśmiechnął się, a potem powrócił do poprzedniej
czynności, którą było tarmoszenie suczki za uszy.
Adrianne wskazała gestem, aby poszli
za nią. Znaleźli się w kuchni, która nie różniła się zbytnio
kolorystycznie od salonu. Miała szary, marmurowy blat, czarne meble,
a ściany wyłożone były szaro-pomarańczowymi kafelkami.W kącie
natomiast stała pomarańczowa (!) lodówka.
Dziewczyna podeszła do tego
otwieranego cudu techniki (xP) i wyjęła z niego ogromną pizzę.
Cała burżuazja rzuciła się na 'okrągłe cudo' i zjadła je w 5
minut, robiąc przerwę jedynie na napicie się nalanej wcześniej
coli.
-Chyba byliście troszeczkę głodni …
- powiedziała Adrianne, patrząc na pusty talerz, na którym nie
został ani jeden okruszek.
-Wielkie dzięki – powiedział Siva
masując najedzony brzuch – za wszystko.
-Oh tak, nie ma sprawy – odparła
dziewczyna i uśmiechnęła się – Coś czuję, że będę żałować
tego, że przygarnęłam ich pod swój dach – mruknęła pod nosem.
-Mówiłaś coś ? - zapytał Tom,
bekając przy tym.
-Kompletne zero kultury! - Wybuchnęła
Adrianne – Jeszcze jedna taka sytuacja, a wykopię cię przez
balkon i skoczę za tobą, żeby sprawdzić, czy udało mi się
usunąć pasożyta !
-Dobra, spokojnie, przepraszam Adrianne
– odparł zakłopotany chłopak – Czy twoje imię ma jakieś
zdrobnienie? - zapytał
-Mówcie mi po prostu G
-Tak to spore uproszczenie -uśmiechnął
się Jay
-No wiesz wszystko trzeba dostosowywać
do poziomu inteligencji reszty społeczeństwa … - odparła G
…....
-Hej to nie było miłe … -
odpowiedział po dłuższej chwili milczenia Tom – choć to prawda
…
-Dobra nieważne … a teraz słuchajcie
Ćmondziory! Łazienka znajduje się w pokoju obok. Wchodzicie do
niej od najstarszego do najmłodszego … oczywiście NIE naraz –
powiedziała wyprzedzając pytanie Sivy – i błagam nic nie
zepsujcie …
-OK – odparli zgodnie
-Dwóch z was śpi w salonie na
kanapach …
-To my- powiedzieli równo Max i Tom
-Ok … potem … mam jeszcze jeden
wolny pokój z dwoma łóżkami …
-A więc jest już zajęty –
powiedział Siva, klepiąc Jay'a po plecach
…
-A ja ? - zapytał Nathan
-W moim pokoju jest miejsce na jeden
materac – odpowiedziała G – a jak nie to …
-Nie ok, dla mnie może być –
przerwał jej chłopak
-Więc wszystko ustalone, a teraz do
kąpieli!
Jak powiedziała, tak też zrobili. Po
pół godzinie wszyscy leżeli grzecznie w łóżeczkach.
-A teraz Delikwenty przykrywamy się
kołderkami, zamykamy paczydła i idziemy spać !!! - wydarła się na
całe mieszkanie – I bez żadnych nocnych ekscesów ! - dodała
-Dobrze mamusiu – usłyszała w
odpowiedzi
Potem udała się do swojego pokoju.
Był on dość obszerny. Jego ściany były jasno fioletowe, a na
nich widniały namalowane gdzieniegdzie białe ornamenty.Przy
ścianach natomiast ustawione były, dopasowane do kolorystyki reszty
domu ciemnobrązowe meble.
Na materacu przy jednej ze ścian,
naprzeciw jej dużego, dwuosobowego łóżka, leżał Nathan, przy
którym spała już zwinięta w kłębek Shadow.
-Dobranoc – powiedział chłopak
-Dobranoc – odparła Adrianne
I tak wszyscy zasnęli.
super, masz talent kochana :*
OdpowiedzUsuńpisz szybko kolejny :*
<3
Świetne
OdpowiedzUsuńEkstra ;***
OdpowiedzUsuńPisz szybko next !!! ;D
<33
ooo, jakie zarąbiste, no ;**
OdpowiedzUsuńpisz szybko kolejny, bo doczekać się nie mogę :D