poniedziałek, 26 marca 2012

Rozdział 5


-Matko kochana!
-Jezusss Maria ...
-Kruca fuks!
-Tom, co żeś ty najlepszego narobił ?! - powiedział z niedowierzaniem w głosie Siva
-No bo to było tak, że ja … trochę zgłodniałem i postanowiłem wstać wcześniej i zjeść śniadanie … tylko, że byłem trochę … otumaniony … no i jak podszedłem do patelni, to zobaczyłem tam ogromną muchę i … zacząłem walić tłuczkiem, żeby ją zabić … no tylko nie mogłem w nią trafić … a potem jeszcze wpadł tu ten Cerber i …
-Tom, ale to pomieszczenie nie wygląda już nawet jak kuchnia ! - wydarł się Nath
Nathan miał rację. To pomieszczenie niczym nie różniło się od zsypu na śmieci. Po całym pokoju rozwalone były jajka, ketchup, musztarda (które pewnie miały być do parówek) i różne kuchenne przedmioty. Na swoim miejscu pozostała jedynie … Właśnie, gdzie była lodówka ?!
-Tom … mógłbyś mi z łaski swojej powiedzieć, gdzie do cholery jest lodówka ?! - zapytał ledwo powstrzymujący gniew Max
-Bo o to chodzi … że ona … no tak jakby jej przestrzeń została odrobinkę przeze mnie naruszona …
-Zacząłeś ją gwałcić, czy co ?! - zapytał wściekły Nathan
-Ehh … Lepiej sami zobaczcie … - powiedział Tom
Ruszył w kierunku znajdującej się na drugim końcu pokoju spiżarni.Reszta starała się iść za nim, lecz nie obyło się bez potknięć o porozwalane krzesła.
W końcu dotarli do drzwi.
Wtedy Tom wyciągnął rękę i przekręcił klamkę, aby je otworzyć ...

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A co mi tam potrzymam was trochę w niepewności xP

2 komentarze:

  1. OMG bo nie wyrobie z odzywki Natha czy zaczął ją gwałcić do tej pory morda mi się cieszy xD
    ale nie trzymaj nas długo w niepewności,dobrze?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisz szybko bo umrę ! ;*
    Kocham tego bloga !
    Proszę Cie napisz cos jeszcze dzisiaj ! ;*

    OdpowiedzUsuń