Następnego ranka, Adrianne obudziła
się wtulona w Nathana.
Ostrożnie podniosła się na łokciu i
popatrzyła na śpiącego chłopaka.
„Szkoda, że jestem tym, kim jestem,
może gdybym mogła mu powiedzieć całą prawdę ...” - pomyślała,
wzdychając.
Mimowolnie się uśmiechnęła i
wstała z łóżka, uważając przy tym by go nie obudzić. Na palcach
wyszła z pokoju i skierowała się w stronę łazienki. Nie dane jej
było jednak tam dojść …
W całym domu było nadzwyczajnie cicho
… za cicho.
Już sięgała ręką, aby dotknąć
klamki … już prawie ją miała … Ale coś podkusiło ją, aby
zajrzeć do salonu.
Ostrożnie stawiając stopy, nie
wydając żadnego dźwięku, który mógłby ją zdradzić przemknęła
korytarzem i znalazła się przy ścianie zasłaniającej jej wnętrze
pokoju.
Lekko wychyliła głowę, a to co
ujrzała … ehh, zresztą sami zobaczycie.
Stała w progu pomieszczenia, jednak
trójka delikwentów była tak zajęta swoimi sprawami, że nie
zauważyła jej przybycia.
Max w bokserkach ze spongebob'em i Tom
ubrany w śpioszki w Smerfy (^^) stali przy zakupionym wczoraj
teleskopie (tym, którym Misiek i Łysol mieli odwrócić uwagę G )
wypinając zady i patrząc przez okno, natomiast w oknie … a
właściwie na parapecie stał Jay ubrany w … pudło(?!)
na którym widniał napis „Misja na
Snickersa”.
-W rejonie 1793 czysto – powiedział
nie odrywając wzroku od teleskopu Tom
-A co to jest z rejon ? - zapytał
poprawiając swój ubiór, czyli pudło Jay
-Tzn na chodniku nie ma przechodniów
– wytłumaczył kumplowi Max
-Ok Jay, przygotuj się – wtrącił
Tom
Chłopak przekręcił się tak, że
jego nogi zwisały poza oknem.
-A co wy tu robicie ?! - zapytała ich
G, nie chcąc dopuścić do katastrofy tego 'UFO'
-Ooo Adrianne, jak miło cię widzieć
– uśmiechnął się zakłopotany Max – Co cię do nas sprowadza
o tak wczesnej porze ?
-Chyba instynkt przetrwania- odparła –
A teraz gadać mi tu zaraz co to za kolenjny genialny ajdija!
-Chcieliśmy pobawić się w
astronautów – odpowiedzieli równo
-A co to ma wspólnego z tym, że
chcieliście ewakuować Jay'a przez okno ?
-No to ty czytać nie umiesz ? Przecież
cel naszej misji jest rozpisany za kaftanie loczka – powiedział z
pretensją w głosie Tom
-Że niby ta „Misja na Snickersa” ?
Chyba na Marsa … - odparła ironicznie dziewczyna
-Ha, a ja wam mówiłem, że coś mi tu
nie pasuje! - ryknął triumfalnie Max
-Oj, to batonik i to batonik, coż za
różnica ?! - machnął ręką Tom
Tak rozpoczęła się sprzeczka.
W czasie, gdy chłopcy się kłócili,
z innego pokoju wyszedł Siva, podobnie jak Jay ubrany w pudło,
tyle że na jego 'kaftanie' widniał napis „Misja ratunkowa”.
-Ołł G … Witaj – wydukał,
pośpiesznie zamykając za sobą drzwi
Adrianne zmarszczyła brwi i odsunęła
chłopaka, tak aby mogła przejść.
Kiedy otworzyła drzwi …
-WHAT THE … - usłyszeli stłumiony
krzyk i serię (z karabinu xP musiałam to napisać, wiecie moje
zacne skojarzenia ^^ ) innych przekleństw w języku francuskim.
Po chwili z łazienki wypadła wściekła
G a za nią przyczłapał Verro.
-Dobra … który mądry to zrobił ?!
Cała czwórka nie pewnie popatrzyła
po sobie, wymieniając przerażone spojrzenia.
W końcu sprawca nie wytrzymał, zerwał
się z miejsca i zaczął hasać (^^) po całym domu.
Tym zbrodniarzem okazał się być nie
kto inny jak Tom.
A teraz może drobne wyjaśnienie, jaką
zbrodnie popełnił :
Jak już było wspominane za Adrianne
do pokoju przyszedł Verro. Tyle, że można go było rozpoznać
tylko po tym, że reagował na to imię.
Jego niegdyś czarno-biała sierść
była teraz koloru zielonego, a do jego ogona z niesamowitą
dokładnością poprzypinane były różnokolorowe spinacze.
Efekt tej charakteryzacji wyglądał
nieziemsko … I to dosłownie.
Dodając do tego jeszcze to, że pies
cały był w paście do zębów...
Tom nie był dobrym hasaczem. Po
10-minutowej gonitwie G dopadła go.
Wydając z siebie bliżej nieokreślone
dźwięki został brutalnie zaciągnięty do kuchni.
-Biedaczysko … - zaczął Siva
W tym momencie do salonu zawitał
Nathan.
-Cześć chłopaki, działo się coś
ciekawego ? - zapytał
-Witaj słońce – powitał go z
bananem na facjacie Max - właściwie, to sporo cie ominęło, ale
nie ma na razie czasu bym ci wszystko opowiadał
-Ejj chłopaki musimy pomóc Parrotowi,
zanim ona amputuje mu mózg i serce – wtrącił Jay
-Wiesz, według mnie o mózg, to nie ma
się co bać bo nigdy go tam nie było – skwitował Nath
W pewnym momencie Max z Sivą ruszyli w
kierunku stojącej w kącie pokoju lampy.
Max stanął pod żarówką, a mulat
pociągnął za dzyndzel i zaświecił lampę.
-Mam pomysł ! - wydarł się Max
Jay i Nathan popatrzyli na siebie z
rozbawieniem i przystąpili do 'akcji ratunkowej' kumpla ...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hahah śmiać mi się chce z durnoty tego rozdziału Hahahah ... No ale cóż ....
Dedyk dla : Mii , wariatki, Peace , Kini , Marci , justbreathe, Datury Purple Queen i Baby_Em ;*********
Ostatnio strasznie mnie zaskoczyłyście ilością komentarzy ...
Tak więc od teraz 11 komentarzy = rozdział
może tym razem tak szybko nie dobijecie ;P
Coś widzę że koleżanką w nas nie wierzy xdd
OdpowiedzUsuńDobijemy jeszcze szybciej :)
Rozdział Zarąbisty <33
Max w bokserkach ze spongebob'em i Tom ubrany w śpioszki w Smerfy (^^) stali przy zakupionym wczoraj teleskopie (tym, którym Misiek i Łysol mieli odwrócić uwagę G ) wypinając zady i patrząc przez okno, natomiast w oknie … a właściwie na parapecie stał Jay ubrany w … pudło(?!)
Padłam <33
Pisz szybko następny :**
hahaha śmiać mi chce z Maxa , Toma i Jaya
OdpowiedzUsuńwspaniały rozdział :)
czekam na kolejny
Co Ty tam mamroczesz?
OdpowiedzUsuńA że masz wenę i dodasz kolejny rozdział...
To ja rozumiem ;D
I przestań mi tu gadać, że rozdział jest durny! Bo bęcków dostaniesz!
Kochana ja tu się popłakałam ze wzruszenia hehehe znaczy się ze śmiechu ;) Bo ten rozdział jest wspaniały ;*
"W pewnym momencie Max z Sivą ruszyli w kierunku stojącej w kącie pokoju lampy.
Max stanął pod żarówką, a mulat pociągnął za dzyndzel i zaświecił lampę.
-Mam pomysł ! - wydarł się Max"
Padam na kolana przed Tobą:*
Czekam na ten obiecany kolejny rozdział ;D
Świetny czekam na nastepny...
OdpowiedzUsuńO i jeszcze dziękuję za dedyk Kochanie:***
OdpowiedzUsuńbooski ! ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje pomysły ! ;D
Szkoda ze ja takich nie mam ;c
Ale przynajmniej moge je czytać ! ;P
Kocham ! ♥.♥
To jest świetne kochana!
OdpowiedzUsuńI nie myśl sobie, że się poddamy !
Jakie ty masz genialne pomysły ;*
Jesteś wspaniała!
I dawaj mi tu nextaa!
Szybko;*
Durnoty.!?!?
OdpowiedzUsuńCo ty pitolisz, dziewczyno.! Ogarnij downa.! ;p
To jest zajebiastyczne. ^^
I chcę next. <333
Kocham, kocham, kocham to...
OdpowiedzUsuńSerio.
Nigdy nie waż się mówić, że nie masz genialnych pomysłów. Bo masz.
Mnóstwa weny życzę.
hmm....
OdpowiedzUsuńSmerfy?! ^^
YAY! ^^
sorka, ale mnie brzuszek boli i nie mam weny na koma... ;/
ale rozdział cudowny :D
biedny piesek .. Super pisz nastepny
OdpowiedzUsuńMisja na Snickersa xd hahahahaha xd ale to kocham, no! :D szybko next ;*
OdpowiedzUsuńZajebisty.
OdpowiedzUsuńNie no teksty to masz miszczowskie :D
Czekam na next'a :D <3.
Uznaje ten rdz za ósmy cud świata
OdpowiedzUsuńWięcej nic nie dodam gdyż ponieważ iż jestem w szoku!!
dobra, sory za wszystko.
OdpowiedzUsuńmam w dupie czy to przeczytasz czy nie.
ale chciałam ci powiedzieć że przepraszam.
zachowywałam się jak poje*ane dziecko a zresztą takim dzieckiem byłam.
jak bd chciała to usuniesz tego koma jak nie...
zresztą na pewno go usuniesz.
ale chcę żebyś wiedziała, że zawsze bd moją siostrą.
bez względu na to czy jeszcze się kiedyś spotkamy.
nie chciałam żeby tak wyszło.
ale ja zawsze wszystko spieprzam.
do tej pory jakoś się to naprawiało.
ale teraz to wątpię.
mam wrażenie że całe życie mi się wali.
i jeszcze raz cie przepraszam za zwykłe gówniarstwo ;***************