niedziela, 22 kwietnia 2012

Rozdział 17


Następnego ranka, Adrianne obudziła się wtulona w Nathana.
Ostrożnie podniosła się na łokciu i popatrzyła na śpiącego chłopaka.
„Szkoda, że jestem tym, kim jestem, może gdybym mogła mu powiedzieć całą prawdę ...” - pomyślała, wzdychając.
Mimowolnie się uśmiechnęła i wstała z łóżka, uważając przy tym by go nie obudzić. Na palcach wyszła z pokoju i skierowała się w stronę łazienki. Nie dane jej było jednak tam dojść …
W całym domu było nadzwyczajnie cicho … za cicho.
Już sięgała ręką, aby dotknąć klamki … już prawie ją miała … Ale coś podkusiło ją, aby zajrzeć do salonu.
Ostrożnie stawiając stopy, nie wydając żadnego dźwięku, który mógłby ją zdradzić przemknęła korytarzem i znalazła się przy ścianie zasłaniającej jej wnętrze pokoju.
Lekko wychyliła głowę, a to co ujrzała … ehh, zresztą sami zobaczycie.
Stała w progu pomieszczenia, jednak trójka delikwentów była tak zajęta swoimi sprawami, że nie zauważyła jej przybycia.
Max w bokserkach ze spongebob'em i Tom ubrany w śpioszki w Smerfy (^^) stali przy zakupionym wczoraj teleskopie (tym, którym Misiek i Łysol mieli odwrócić uwagę G ) wypinając zady i patrząc przez okno, natomiast w oknie … a właściwie na parapecie stał Jay ubrany w … pudło(?!)
na którym widniał napis „Misja na Snickersa”.
-W rejonie 1793 czysto – powiedział nie odrywając wzroku od teleskopu Tom
-A co to jest z rejon ? - zapytał poprawiając swój ubiór, czyli pudło Jay
-Tzn na chodniku nie ma przechodniów – wytłumaczył kumplowi Max
-Ok Jay, przygotuj się – wtrącił Tom
Chłopak przekręcił się tak, że jego nogi zwisały poza oknem.
-A co wy tu robicie ?! - zapytała ich G, nie chcąc dopuścić do katastrofy tego 'UFO'
-Ooo Adrianne, jak miło cię widzieć – uśmiechnął się zakłopotany Max – Co cię do nas sprowadza o tak wczesnej porze ?
-Chyba instynkt przetrwania- odparła – A teraz gadać mi tu zaraz co to za kolenjny genialny ajdija!
-Chcieliśmy pobawić się w astronautów – odpowiedzieli równo
-A co to ma wspólnego z tym, że chcieliście ewakuować Jay'a przez okno ?
-No to ty czytać nie umiesz ? Przecież cel naszej misji jest rozpisany za kaftanie loczka – powiedział z pretensją w głosie Tom
-Że niby ta „Misja na Snickersa” ? Chyba na Marsa … - odparła ironicznie dziewczyna
-Ha, a ja wam mówiłem, że coś mi tu nie pasuje! - ryknął triumfalnie Max
-Oj, to batonik i to batonik, coż za różnica ?! - machnął ręką Tom
Tak rozpoczęła się sprzeczka.
W czasie, gdy chłopcy się kłócili, z innego pokoju wyszedł Siva, podobnie jak Jay ubrany w pudło, tyle że na jego 'kaftanie' widniał napis „Misja ratunkowa”.
-Ołł G … Witaj – wydukał, pośpiesznie zamykając za sobą drzwi
Adrianne zmarszczyła brwi i odsunęła chłopaka, tak aby mogła przejść.
Kiedy otworzyła drzwi …
-WHAT THE … - usłyszeli stłumiony krzyk i serię (z karabinu xP musiałam to napisać, wiecie moje zacne skojarzenia ^^ ) innych przekleństw w języku francuskim.
Po chwili z łazienki wypadła wściekła G a za nią przyczłapał Verro.
-Dobra … który mądry to zrobił ?!
Cała czwórka nie pewnie popatrzyła po sobie, wymieniając przerażone spojrzenia.
W końcu sprawca nie wytrzymał, zerwał się z miejsca i zaczął hasać (^^) po całym domu.
Tym zbrodniarzem okazał się być nie kto inny jak Tom.
A teraz może drobne wyjaśnienie, jaką zbrodnie popełnił :
Jak już było wspominane za Adrianne do pokoju przyszedł Verro. Tyle, że można go było rozpoznać tylko po tym, że reagował na to imię.
Jego niegdyś czarno-biała sierść była teraz koloru zielonego, a do jego ogona z niesamowitą dokładnością poprzypinane były różnokolorowe spinacze.
Efekt tej charakteryzacji wyglądał nieziemsko … I to dosłownie.
Dodając do tego jeszcze to, że pies cały był w paście do zębów...

Tom nie był dobrym hasaczem. Po 10-minutowej gonitwie G dopadła go.
Wydając z siebie bliżej nieokreślone dźwięki został brutalnie zaciągnięty do kuchni.
-Biedaczysko … - zaczął Siva
W tym momencie do salonu zawitał Nathan.
-Cześć chłopaki, działo się coś ciekawego ? - zapytał
-Witaj słońce – powitał go z bananem na facjacie Max - właściwie, to sporo cie ominęło, ale nie ma na razie czasu bym ci wszystko opowiadał
-Ejj chłopaki musimy pomóc Parrotowi, zanim ona amputuje mu mózg i serce – wtrącił Jay
-Wiesz, według mnie o mózg, to nie ma się co bać bo nigdy go tam nie było – skwitował Nath
W pewnym momencie Max z Sivą ruszyli w kierunku stojącej w kącie pokoju lampy.
Max stanął pod żarówką, a mulat pociągnął za dzyndzel i zaświecił lampę.
-Mam pomysł ! - wydarł się Max
Jay i Nathan popatrzyli na siebie z rozbawieniem i przystąpili do 'akcji ratunkowej' kumpla ...

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hahah śmiać mi się chce z durnoty tego rozdziału Hahahah ... No ale cóż ....
Dedyk dla : Mii , wariatki, Peace , Kini , Marci , justbreathe, Datury Purple Queen i Baby_Em ;*********
Ostatnio strasznie mnie zaskoczyłyście ilością komentarzy ...
Tak więc od teraz   11 komentarzy = rozdział
może tym razem tak szybko nie dobijecie ;P
 

15 komentarzy:

  1. Coś widzę że koleżanką w nas nie wierzy xdd
    Dobijemy jeszcze szybciej :)
    Rozdział Zarąbisty <33
    Max w bokserkach ze spongebob'em i Tom ubrany w śpioszki w Smerfy (^^) stali przy zakupionym wczoraj teleskopie (tym, którym Misiek i Łysol mieli odwrócić uwagę G ) wypinając zady i patrząc przez okno, natomiast w oknie … a właściwie na parapecie stał Jay ubrany w … pudło(?!)

    Padłam <33
    Pisz szybko następny :**

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha śmiać mi chce z Maxa , Toma i Jaya
    wspaniały rozdział :)
    czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  3. Co Ty tam mamroczesz?
    A że masz wenę i dodasz kolejny rozdział...
    To ja rozumiem ;D
    I przestań mi tu gadać, że rozdział jest durny! Bo bęcków dostaniesz!
    Kochana ja tu się popłakałam ze wzruszenia hehehe znaczy się ze śmiechu ;) Bo ten rozdział jest wspaniały ;*
    "W pewnym momencie Max z Sivą ruszyli w kierunku stojącej w kącie pokoju lampy.
    Max stanął pod żarówką, a mulat pociągnął za dzyndzel i zaświecił lampę.
    -Mam pomysł ! - wydarł się Max"
    Padam na kolana przed Tobą:*
    Czekam na ten obiecany kolejny rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny czekam na nastepny...

    OdpowiedzUsuń
  5. O i jeszcze dziękuję za dedyk Kochanie:***

    OdpowiedzUsuń
  6. booski ! ;D
    Uwielbiam twoje pomysły ! ;D
    Szkoda ze ja takich nie mam ;c
    Ale przynajmniej moge je czytać ! ;P
    Kocham ! ♥.♥

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest świetne kochana!
    I nie myśl sobie, że się poddamy !
    Jakie ty masz genialne pomysły ;*
    Jesteś wspaniała!
    I dawaj mi tu nextaa!
    Szybko;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Durnoty.!?!?
    Co ty pitolisz, dziewczyno.! Ogarnij downa.! ;p
    To jest zajebiastyczne. ^^
    I chcę next. <333

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham, kocham, kocham to...
    Serio.
    Nigdy nie waż się mówić, że nie masz genialnych pomysłów. Bo masz.

    Mnóstwa weny życzę.

    OdpowiedzUsuń
  10. hmm....
    Smerfy?! ^^
    YAY! ^^
    sorka, ale mnie brzuszek boli i nie mam weny na koma... ;/
    ale rozdział cudowny :D

    OdpowiedzUsuń
  11. biedny piesek .. Super pisz nastepny

    OdpowiedzUsuń
  12. Misja na Snickersa xd hahahahaha xd ale to kocham, no! :D szybko next ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Zajebisty.
    Nie no teksty to masz miszczowskie :D
    Czekam na next'a :D <3.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uznaje ten rdz za ósmy cud świata
    Więcej nic nie dodam gdyż ponieważ iż jestem w szoku!!

    OdpowiedzUsuń
  15. dobra, sory za wszystko.
    mam w dupie czy to przeczytasz czy nie.
    ale chciałam ci powiedzieć że przepraszam.
    zachowywałam się jak poje*ane dziecko a zresztą takim dzieckiem byłam.
    jak bd chciała to usuniesz tego koma jak nie...
    zresztą na pewno go usuniesz.
    ale chcę żebyś wiedziała, że zawsze bd moją siostrą.
    bez względu na to czy jeszcze się kiedyś spotkamy.
    nie chciałam żeby tak wyszło.
    ale ja zawsze wszystko spieprzam.
    do tej pory jakoś się to naprawiało.
    ale teraz to wątpię.
    mam wrażenie że całe życie mi się wali.
    i jeszcze raz cie przepraszam za zwykłe gówniarstwo ;***************

    OdpowiedzUsuń