czwartek, 7 czerwca 2012

Rozdział 22


Po nieprzespanej nocy, Nathan nie miał najmniejszej ochoty uczestniczyć w porannej konwersacji chłopaków na temat planów na dzisiejszy dzień.
-Ej młody, co ci się stało? - zapytał z niepokojem w głosie Max
Nie uzyskał odpowiedzi …
-Heloooł! Hjuston tu Ziemia, marsjanie atakują ODBIÓR! - wydarł się Tom
I znowu nic.
-Ejj chłopaki a może on jest robotem i doszło do jakiegoś spięcia! - wpadł na pomysł Jay
-Taaa prędzej ty Miss Kambodży – zakpił z niego Siva
W końcu Max nie wytrzymał i z całej siły uderzył pięścią w stół.
Nathan podskoczył jak oparzony i spojrzał zdezorientowany na kumpla, unosząc przy tym jedną brew.
-No co? Mrówki – odpowiedział chłopak i przyglądnął mu się uważnie.
-I po co się tak gapisz ? Hmm ? - wysyczał Nath
-Od wczoraj, kiedy wróciłeś wieczorem dziwnie się zachowujesz … co się wtedy stało ? - zapytał podejrzliwie Max
-Nie nic się nie stało – wydukał Nath, a na wspomnienie o poprzednim wieczorze, powróciły do niego wszystkie obrazy, o których tak bardzo pragnął zapomnieć.
-Tsa … jasne – westchnął Siva
-Wiecie może, gdzie jest G ? - nagle zmienił temat
-Mówiła, że musi coś załatwić i że wróci koło południa
Nath tylko pokiwał w zamyśleniu głową i wyszedł z kuchni kierując się do salonu. Zaraz potem dołączyła do niego Shadow.
W tym samym czasie chłopaki postanowili pobawić się w chowanego.
Jako pierwszy miał szukać Tom.
-1,2,3,4,5 … yyy – odliczał
-6 – podpowiedział mu Nathan
-No jasne, przecież że wiem … 6,7,8, 8 … SZUKAM! -wydarł się Tom
Po 10 minutach bezsensownego łażenia po mieszkaniu Parrot poprosił Miśka o pomoc.
Tamten niechętnie zgodził się i zaczęli szukać reszty zespołu.
Jako pierwszego udało im się odszukać Max'a, który na swoją kryjówkę wybrał piekarnik.
Potem przez 20 minut latali po chałupie aby odnaleźć Sivę.
-Przecież my nigdy go nie znajdziemy no … gdzie go wcięło ?! - zastanawiał się Tom
-SIVAAAA gdzie jesteś ???? - ryknął po chwili Nath
W jednym z pokoi usłyszeli ciche stęknięcie i stłumiony głos „tu-u”
Szybkim krokiem ruszyli w tamtym kierunku. Jednak gdy weszli do pomieszczenia … nikogo tam nie było.
-A on co ?! Czapkę niewidkę sobie załatwił ?! - zdenerwował się Max
-Nie, tu jestem! - usłyszeli głos, który dochodził spod jednego z łóżek
Tom podszedł ostrożnie i pochylił się nad przedmiotem.
-Siva?
-Nie! Sierotka Marysia! A teraz jak już się sobie przedstawiliśmy to wydostańcie mnie stąd!
Jak się okazało mulat, podczas próby znalezienia kryjówki został 'pożarty' przez łóżko, które się zacięło i uwięziło go w środku. O więcej szczegółów chłopaki woleli nie pytać.
Jako ostatniego znaleziono Jay'a ukrywającego się w koszu z brudnymi rzeczami.
Kiedy siedzieli w salonie i oglądali jakiś film, loczek nerwowo zaczął przeglądać wszystkie swoje kieszenie.
-No pięknie – westchnął – zgubiłem tą czaderską figurkę, którą dał mi kiedyś George
-A może wypadła ci jak się chowałeś ? - zaproponował Max
-Tyyy możliwe – uśmiechnął się i poszedł do łazienki, a za nim cała zgraja
Jay przekopał cały kosz i w końcu znalazł swoja zgubę. Ale pod stertą ubrań nie znajdowało się jedynie to …
-Ej popatrzcie, co to? - zapytał Tom, ujrzawszy pomiędzy ciuchami jakiś czarny przedmiot.
Niepewnie podniósł go i przyjrzał się mu dokładnie.
-Haha ale jaja to pistolet! - podniecił się Siva
-Eeee pewnie na wodę – powiedział Max, po czym wziął broń i nacisnął spust.
Odgłos wystrzału ogłuszył cały zespół. Na szczęście pocisk nie trafił żadnego z chłopaków, tylko rozbił w drobny mak wiszące na jednaj ze ścian lustro. I znów to samo …
Nathan zobaczył przed oczami ciemną ulicę, kolejny już raz przypomniał mu się widok ciemnych oczu mordercy … dałby dobie rękę uciąć, że w tym momencie usłyszał wystrzał z tego samego pistoletu.
Trochę dłużej od pozostałych odzyskiwał całkowitą świadomość. Kiedy już nie huczało mu w głowie, usłyszał, jak chłopaki kontynuowali ożywiona rozmowę.
-Max ty idioto! Zobacz cóż żeś najlepszego narobił! - darł się na cały głos Tom – Przez ciebie będziemy teraz mieli 7 lat nieszczęścia!
„Taa jakby to teraz było najważniejsze” - pomyślał Nath.
Chłopcy jednak zbytnio nie przejęli się tym, skąd w mieszkaniu dziewczyny wziął się pistolet. Zostawiając cały bałagan wyszli z łazienki i zajęli się szukaniem dla siebie zajęć.
Tym czasem najmłodszy z Wantedów ostrożnie zawinął broń w szmatkę, po czym włożył ją do kieszeni. Czuł, że coś tu jest nie tak. Najpierw kłamstwa Adrianne, potem ta nieszczęsna noc, a teraz ten pistolet …Wszystko to zaczynało układać się w jedną całość. Tyle, że chłopak nie dopuszczał do siebie najgorszego, a jednocześnie najbardziej prawdopodobnego rozwiązania tej zagadki.
Jakąś godzinę później, do domu wróciła G.
W tym czasie, zespół przygotował już kilka planów na spędzenie reszty dnia.
-O nie, nigdzie się dziś nie wybieramy panowie – stanowczo zaprzeczyła dziewczyna
-No ale G prrroszzzz no pojedźmy gdzieś na przykład … - zaczął Jay, lecz od razu mu przerwano
-Jay nie jedziemy do żadnego Wawelu, bazyliki Św. Piotra, a już tym bardziej zobaczyć piramidy! - ostrzegła go Adrianne, a loczek podarł połowę swoich kartek z propozycjami, czemu zawtórował piękny face palm w wykonaniu Sivy.
-Zróbmy sobie kilka dni przerwy, co? - zaproponowała – odpocznijcie, bo ja się dziś nigdzie nie wybieram – dodała, wygodniej rozsiadając się w fotelu.
-No dobrze, ale mamy dla ciebie jeszcze jedną propozycję ... – wtrącił Tom

12 komentarzy:

  1. no jaką propozycję?
    nie można w takim momencie kończyć rozdziału!!
    szybko pisz kolejny xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymasz mnie w niepewności przez cały rozdział...
    I dalej nie wiem co się tak naprawdę stało!
    No ja chcę wiedzieć!
    Piszesz wspaniale ;*
    Chcę więcej i czekam na to ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. No kobieto!
    Proszę Cię o szybkie wyjaśnienia, migiem! xd :*
    Rozdział jest rewelacyjny! :D
    Dopiero tu trafiłam, a już przykułaś moją uwagę! :*
    Wcale nie żałuję, że tu jestem! :*
    Dawaj szybko następny kochana, proooszę! <3
    kochamkochamkocham <3

    OdpowiedzUsuń
  4. a więc tak: ŁOO MATKO! A SIĘ KUŹWA POROBIŁO! ŁUHU!
    ok, ogar xp rozdział jak zwykle piękny ^^ bardzo mnie ciekawi, czy to była ona, a pewnie tak chyba raczej xd
    szybko next! ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne <333333
    bedzie puf puf bo Nathan ma spluwę ^^
    genialny rozdział :D
    dawaj neXt!
    W.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super
    jaka to propozycja ?
    uwielbiam urwane zakończenia
    pisz szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny! Chcę kolejny! Chcę wiedzieć jaka to propozycja! Przeczytałam to i jest świetne!

    Zapraszam też do siebie:
    http://nathan-love-story-tw.blogspot.com/

    Dopiero zaczęłam:D

    OdpowiedzUsuń
  8. rozdział suuuuupeeer ;**
    wiesz co, te zakończenie daje mi strasznie dużo do myślenia ^^
    dlatego dawaj szybko next :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Super, super, super rozdział :D
    pisz szybko nexta :)
    weny :****

    OdpowiedzUsuń
  10. suuper czekam na nexta weny:3

    OdpowiedzUsuń
  11. KURWA MAĆ!
    TY KURWA MENDO!
    JA CI TU KURWA DAM!
    dawaj mi następny rozdział!
    bo będzie chłosta pokrzywami po jajach!
    i mam w dupie, że nie masz jaj!
    i tak będzie chłosta!
    masz nie przerywać w takim momencie!
    jeszcze raz tak zrobisz, a Paź do ciebie przyjdzie i cię powiesi na słupie za gacie!
    oszczegam!
    a teraz przejdźmy do rozdziału.
    jest:
    -wyjebany w kosmos i jeszcze dalej,
    -zajebisty w chuj i jeszcze bardziej,
    -zakończony w nieodpowiednim momencie,
    -to jeden z moich ulubionych (przypomnijmy, że wszystkie są ulubione),
    -zajepaczowaty,
    -dżemorasty,
    -ciekawy taki, że ŁO DŻEZUSIE!
    i kurwa następny pisz!
    bo cię Paź zleje na kwaśne jabłko!
    i DŻEZUS mi pomoże! ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejku, ale zaczepisty rozdział!
    No, co to za propozycja?
    Już nie mogę sie doczekać następnego rozdziłu!
    Prooooooooooooooooooooooooszę, dodaj go szybko
    Weny, kochana

    OdpowiedzUsuń