Pierwsze pół godziny wycieczki minęło
spokojnie … jak na chłopaków oczywiście.
Oprócz małej stłuczki Sivy z
listonoszem, rozwalonego kosza na śmieci, przewróconego kibla
i jednego wypadku samochodowego
spowodowanego przez Toma, to nie działo się chyba nic ciekawego …
Aa no tak, zapomniałam jeszcze dodać, że Jay zatrzymywał się
przy każdej mijanej kwiaciarni w poszukiwaniu brata bliźniaka
Flafika …
-Ok, to teraz powiedzcie mi co
chcielibyście zobaczyć najpierw – powiedziała Adrianne,
zatrzymując się na chodniku
-Koloseum! - podrzucił pomysł Jay
Dziewczyna popatrzyła na niego spode
łba.
-Ok może ktoś ma jakiś inny pomysł,
żeby było troszkę bliżej niż do Koloseum ? - zapytała
-To może … o mam ! Chodźmy zobaczyć
World Trade Center ! - zaproponował … zgadnijcie kto?
Dobrze <brawa> tak, to był Jay
-O ja pierdziu … - zaczął Siva
-Jezusicku … Jay, jak można być
takim idiotą ? - zapytał kumpla Max
-Ale o co chodzi ? Przecież ja nic
takiego nie powiedziałem – bronił się loczek
-Jay durniu, nawet ja wiem, że WTC
jest w Malezji – powiedział dumnie Tom
-Jakie WC? - zaptał zdezorientowany
Jay
Adrianne pokręciła bezradnie głową.
-A więc idziemy na Wieżę Eiffla –
rzuciła i ruszyła przodem taj zacnej eskapady (xP)
Po kilkunastu minutach jazdy metrem (
tym razem bez żadnych wpadek, bo Tom nauczył się rozróżniać
kolor zielony) dojechali na miejsce.
Podczas stania w dość długiej
kolejce chłopcom zaczęło się nudzić.
Tak więc Tom i Max postanowili
'pobawić się' w ciuciubabkę z policjantami, Siva kupił sobie
sitko, po czym ruszył na podbój okolicznych fontann, natomiast
Nathan poszedł na karuzelę, gdzie razem z innymi dziećmi bawił
się w najlepsze dosiadając Myszkę Miki. Jay udał się na
zwiedzanie tutejszego ogrodu, chyba nie muszę pisać, czego szukał
…
Po godzinnej zabawie, w końcu
wyjechali na 'wizytówkę' Paryża.
Podczas gdy dżentelmeny podziwiały
widoki, do Adrianne zadzwonił telefon. Przeprosiła więc na chwilę
chłopaków i odeszła na bok, aby spokojnie porozmawiać.Chłopcy
przyglądali się z daleka tej rozmowie. Nie wyglądała ona zbyt
przyjemnie. G była strasznie wściekła na swojego rozmówcę i
pewnie gdyby mogła od razu poszła by do niego i udusiła gołymi
rękami. W końcu po ok. 10 minutach darcia się wróciła do
oszołomionej bandy.
-To co naoglądaliście się już ? -
zapytała, jakby została zesłana z nieba na ten nikczemny świat z
misją rozbrojenia bomby atomowej (czyli spokojnie xP)
Oni natomiast pokiwali tylko na znak
zgody głowami i ruszyli w kierunku windy, która zwiozła ich na
dół.
Następnym punktem ich podróży była
katedra Notre Dame.
Po kolejnym staniu w kolejce w końcu
weszli do wnętrza budowli.
Kiedy Adrianne przyglądała się
wystrojowi katedry, reszta grupy nie traciła czasu i szukała sobie
jakichś ciekawych zajęć. Po ok. 5 minutach poszukiwania
zakończyły się sukcesem.
Pośród ciszy panującej w budynku,
rozległ się dźwięk organ … które, jak się człowiek dokładnie
wsłuchał wygrywały właśnie piosenkę Justina Bimbera –
Boyfriend. Po chwili do instrumentu doszedł jeszcze wokal Toma, ale
nie było to zgrane połączenie …
Na drugim planie tego zacnego jakby to
chłopaki nazwali 'Szoł', Max i Siva tańczyli ze świecznikami
walca angielskiego … znaczy,to chyba miał być ten taniec ;)
-Co oni wyprawiają ?! - zapytał Jay,
stając obok dziewczyny
-Tak wiem, mi też za nich wstyd –
westchnęła Adrianne
-Jaki wstyd?! Ja też tak chcę !!! -
wydarł się chłopak, po czym ruszył w stronę reszty zespołu
Ich zabawa nie trwała jednak długo,
gdyż po chwili znajdowali się na dachu katedry.
Kiedy G dobiegła na miejsce oni już
zajęci byli swoimi sprawami.
Pierwszymi, których udało jej się
zauważyć byli Siva i Jay, którzy postanowili zapolować na
gołębie. Ich super plan polegał na tym, że Jay miał odwrócić
uwagę ptaka, a Siva … a ten dureń postanowił złapać go na
lasso … Jak się pewnie domyślacie, nie udawało im się to …
Potem przemierzając dalsze metry
natrafiła na Toma i Max'a.
Siedzieli właśnie na poręczy, a ich
nogi wisiały w powietrzu i tak oglądali widoki … Hahaha
A tak na serio zajęci byli
upiększaniem tamtejszych maszkarad. (czyli posągów
przedstawiających … to są jakieś kamienne gargulce ;P) A w
obecnej chwili nakładali im na usta błyszczyki.
-Co wy wyprawiacie? - zapytała ich
Adrianne
-A no wiesz, trzeba im jakoś umilić
czas … cały dzień tak na słońcu … mają strasznie wyschniętą
skórę – odparł Tom
-Oj tak, na pewno się ucieszą, że
robisz z nich jeszcze większych brzydali - skwitowała dziewczyna i
zwróciła się w stronę Max'a. Ten natomiast ukończył już swoje
dzieło.
-Patrz jak teraz wyglądają –
powiedział do G
-No jak ?
-Teraz wyglądają SEXY –
odpowiedział dumnie
Adrianne po raz drugi tego dnia
pokręciła bezradnie głową i poszła dalej.
Przy jednej ze ścian zauważyła
Nathana, który wpatrywał się w znajdującą się przed nim
przestrzeń. Kiedy usłyszał kroki, odwrócił się w stronę
nadchodzącej dziewczyny i przyglądną się jej uważnie.
-Kto do ciebie dzwonił? - zapytał
przerywając ciszę
G zastanowiła się chwilę, po czym
odparła :
-Dzwonił Pumba, że soku z gumijagód
nie będzie – uśmiechnęła się
-JAK TO NIE BĘDZIE SOKU Z GUMIJAGÓD
?! - usłyszeli wrzask Toma
-No normalnie, z powodu strajku siedmiu
krasnoludków o wyższe wynagrodzenia i podwyższenie wieku
emerytalnego, Król Maciuś I wydał edykt, o zamknięciu Stumilowego
lasu, a przez to Nibylandia straciła dochody, i Maja i Gucio nie
dostali zezwolenia na eksport towarów … więc podsumowując : z
powodów politycznych soczku nie będzie – powiedziała, po czym
odsapnęła po monologu
-Aaaaa to o to chodzi – udawał, że
wszystko zrozumiał, po czym powrócił do Maksia
Adrianne popatrzyłą na Nathana, który
stał obok niej z pokerową miną.
-No co ? - zapytała
-Może byś mi jednak powiedziała co
się stało, masz jakieś kłopoty ? - chłopak nie dawał zwygraną
-Nath, to nie jest twoja sprawa i
lepiej się do tego nie mieszaj – odparła nerwowo i ruszyła po
schodach do wyjścia, a chłopak udał się za nią.
Schodzili w dół w ciszy. Żadne z
nich nie chciało się odezwać. Kiedy byli już w połowie drogi,
z góry zaczęła biec banda patałachów. Te durne ślepoty nawet
nie zauważyły idącej przed nimi dwójki, co spowodowało to, że z
całym impetem wpadli na Nathana i potykając się przy tym lecieli
dalej w dół po schodach … tyle że już nie na własnych nogach.
Popchnięty Misiek, padł bezwładnie na ścianę, przypierając do
niej Adrianne. Chłopak uniósł głowę i popatrzył w ciemne jak
noc oczy dziewczyny. Ich twarze dzieliły milimetry gdy … Gdy
usłyszeli wrzask Sivy.
-AAAaaaaa to karaluch !!!!!
Dziewczyna szybko się otrząsnęła i
odepchnęła od siebie chłopaka, po czym nie odzywając się ani
słowem ruszyła na dół. Nathan stał przez chwilę lekko
oszołomiony i po kilku minutach udał się jej śladem.
Po jakiś 10 minutach G udało się
zebrać resztę grupy, która w czasie gdy jej nie było zdążyła
już zabrać się za konsumpcję wina mszalnego.
Kiedy wyszli z katedry, udali się do
kolejnego sławnego paryskiego zabytku, a mianowicie poszli zobaczyć
Pola Elizejskie. Na nieszczęście Adrianne, a na uciechę klaunów,
przejeżdżał właśnie tamtędy wyścig Tour du France. Oczywiście
nie obyło się bez małych incydentów.
Tom, Max i Jay wybiegli na środek
drogi i zaczęli atakować przejeżdzający w tym momencie reklamy
sponsorów, salutując przy tym :
-Do abordażu kamraci !!!!
Ich akcja jednak nie trwała zbytnio długo, gdyż zostali uwięzieni przez latających za nimi
ochroniarzy. Tak właściwie to zamknęli ich w kiosku … (Co za
debile ?! ) Po 5 minutach względnego spokoju kiosk zaczął się
hajcyć. Tak … Siva postanowił urządzić sobie ognisko …
Przez cały ten czas Adrianne i Nathan
nie zwracali na nic uwagi. Stali koło siebie i nie mogli wyduść
ani słowa.
„Czy ja mogłabym się tak szybko
zakochać?” - mówiła do siebie w myślach dziewczyna.
A chłopak rozmyślał o tym samym …
W końcu po około godzinie zadwonili
do nich policjanci z nakazem przyjazdu na komisariat po odbiór
chłopaków. Niechętnie ruszyli się ze swoich miejsc i udali się
pod wyznaczony adres.
Po załatwieniu wszystkich formalności
G chciała udać się do domu.
-To co, wracamy chłopaki, koniec tego
dobrego … - zaczęła
-NIE !!!! - wydarła się chórem cała
czwórka oprócz Natha
-To co wy chcecie jeszcze robić ?
-Jedziemy do Bunkru !!! - ryknął Max
-Bunkru ?! Chyba do Luwru … -
poprawiła go dziewczyna
-O to mi chodziło !
-Chyb anie mam innego wyboru, więc
chodźcie … - powiedziała Adrianne
Wszyscy udali się w wyznaczonym przez
nią kierunku i w myślach zacierali ręce, rozmyślając o nowych
pomysłach na odpały.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Uff, wreszcie go skończyłam ^^
Miał byś fajny i wgl ... ale mi nie wyszedł ... znowu
Mam nadzieję, że następny będzie lepszy ;)
Ded dla wariatki, która mnie o niego strasznie nudziła ;*****
Miłego czytania ;D
Komentujcie ;)
dziękuję za deda ^^
OdpowiedzUsuńcudowny, wiesz?
kocham cię ;****
nie no, moje jęki jednak sie opłaciły ^^
Dziękuję ci wariacie że marudziłaś :**
UsuńRozdział jest genialny !!!
Chłopaki i ich cudowne pomysły Boże oni sobie kiedyś krzywdę zrobią
A jak na razie mega !^^
Nathan i Adrianne mrrry !
I miska wykonana ;)
OdpowiedzUsuńBo rozdział genialny Ci wyszedł ;D
Jak ja się wybrechtałam to nie masz pojęcia ;P
Ale oni mają móżdżki hehe
Zaskoczył mnie ten fragment z G i Nathanem ;)
I jestem ciekawa, kto do niej dzwonił....
Czekam na kolejny cudny rozdział ;)
Boskie *.*
OdpowiedzUsuńJezu, któregoś tych cudnych ajdijas to oni nie przeżyją xD.
Nie ma to jak łapać ptaka na lasso lub malowanie tych gargulców, czy jak to tam się zwie :D
A G i Nath, to ciekawa sprawa ;>
Super opowiadanko :D
Czekam na następny ^^
ahahahahhahahaha xd padam ze śmiechu przy tym rozdziale! xd
OdpowiedzUsuńa ta scena Adrianne i Natha... mm ♥ będą razem? ^^ oby :D
szybko next! ;*
Huechnioch.! ;D
OdpowiedzUsuńZajebiastyczny. ^^
Wreszcie, kocham to.! ;*************
Świetny :*****
OdpowiedzUsuńHaha. Uśmiałam się czytając hehe
Najlepsza scena z Nathanem i Adrianne... ^^
Nie mogę się doczekać nexta :*****
Weny :***
Ja też chcę z nimi do tego bunkru! ... Luwru :D
OdpowiedzUsuńSerio. Powiedz im, Sierr, żeby mnie wzięli ze sobą
Nie no ja nie wyrabiam z tego ^^
OdpowiedzUsuńZajebistość twoja i tego opowiadania i rozdziału to nie ma granic normalnie
Z każdym rozdziałem zaskakujesz mnie jeszcze bardziej
Śmieje sie jak debilka
Gdy ja już się staram opanować to co ty robisz?Ty sprawiasz że mój śmiech wraca z podwójną siła
No po prostu kocham to!!
Ja chce szybko nexta!!
<33
Hahahhahahah sikom ;D boski rozdział!
OdpowiedzUsuńsok z gumijagód! ;D aaaaaa!!! świetne świetne to jest no! :D
Aż czkawki dostałam xDDD nie ogarniam.
Czekam na nextaaa, pisz szybko :***
Koloseum ! we Francji serio Jay ?! :P świetne <3 uśmiałam się :P
OdpowiedzUsuńhahah, od razu się rozweseliłam, jak to przeczytałam ;D
OdpowiedzUsuńrozdział super ;*
pisz szybko kolejny, doczekać się nie mogę! ;p
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńaż brzuch mnie boli od śmiechu
czekam na następny
Pieprzysz że się nie udał .?!
OdpowiedzUsuńA pierdoli cię .?
To jest zajebiste :]
Brzuch mnie tak boli :D
Pisz szybko następny <33
Weny :*