sobota, 7 lipca 2012

Rozdział 25


Następnego dnia rano, kiedy Nath się obudził, był w pokoju sam. Zaczął martwić się, że dziewczyna postanowiła zostawić go, by nie mieszał się w jej kłopoty. Szybko zerwał się z łóżka
i wręcz wybiegł z pomieszczenia penetrując całe mieszkanie.
Wielkie było jego zdziwienie połączone z ulgą, kiedy zastał Adrianne grającą z chłopakami w karty.
-Makao! - krzyknął uradowany Max
-No nie .. znowu ?! - westchnął Jay
-Oszust! Foch forever na 5 minut! - powiedział zdenerwowany Tom i odwrócił się plecami do reszty towarzystwa
-Hej – przerwał wymianę zdań Nath, podchodząc do dziewczyny i całując ja w policzek.
Na ten gest G uśmiechnęła się, a Siva, Max i Jay zagwizdali.
-No co? Kto nie ma szczęścia w kartach ma szczęście w miłości – wystawiła im język i odwróciła się do Nathana namiętnie go całując.
-Oj skończcie już się miziać, dokończmy kolejkę! - przerwał im loczek
-Właśnie! Chcę znowu skopać wam tyłki – wyszczerzył się Max
-Przykro mi, ale będziecie musieli dokończyć beze mnie – stłumiła ich entuzjazm dziewczyna – mam jeszcze kilka spraw do załatwienia …
-Mamy jeszcze kilka spraw do załatwienia – poprawił ja Nath – idę z tobą
-Ale …
-Żadnych ale, nie puszczę cię samej – upierał się przy swoim
Adrianne szybko wstała i wyszła z salonu do kuchni. Chłopak natychmiast ruszył za nią.
-Posłuchaj wiem, że chcesz mi pomóc, ale to i tak nic nie da – zaczęła pewnym siebie głosem – nie dam ci spieprzyć sobie życia! Za dużo ludzi już zraniłam …
-Mam to w dupie G, bez ciebie moje życie i tak nie ma sensu – odparł
-Przykro mi – powiedziała ze łzami w oczach – nie pozwolę ci popełnić tego błędu
I w tym momencie szybkim ruchem chwyciła jakiś leżący na blacie przedmiot i uderzyła nim w głowę chłopaka. Ostatnią rzeczą jaką udało się Nathanowi zobaczyć były kuchenne marmurowe płytki, a z okolic salonu doszedł do jego uszu odgłos zamykanych z trzaskiem drzwi …

-Nath? Nath? Chłopie obudź się! - klepał go po twarzy Max
-A może jemu jeszcze raz trzeba wpierdolić … może wtedy się ocknie – powiedział Tom i podszedł do stołu, aby wziąć do ręki tłuczek
-NAWET. SIĘ. NIE. WAŻ. - wycedził Nath natychmiastowo podnosząc się z podłogi, co prawie skończyło się kolejnym upadkiem
Na jego szczęście w odpowiedniej chwili chwycił go Jay.
-No no ładnie musiałeś ją czymś wnerwić – powiedział Siva – kiedy wychodziła to myślałem, że już po drzwiach
-Ty myślałeś? - złapał się za głowę Tom – Trza to zapisać! Gdzie jest mój notes ?! - i wybiegł z pomieszczenia
-Ehh … - westchnął Max – Dość mocno zebrałeś, może trzeba iść z tym do lekarza? - zwrócił się do Natha
-Nie … wszystko ze mną ok
-No skoro tak uważasz … Ale na wszelki wypadek pójdę po Georga, może będzie miał jakieś tabletki na ból głowy – powiedział Max i poszedł szukać ochroniarza

Po jakiś dziesięciu minutach w kuchni pojawili się Max i George.
-Tsa … to może ja lepiej sprawdzę czy Tom znalazł swój notes … - powiedział Łysol i poszedł szukać kumpla
W tym czasie George przyjrzał się głowie Nathana, a gdy stwierdził, że jednak jest z nią wszystko w porządku, zaoferował, że przygotuje coś do zjedzenia.
-Co się stało, ze tak zebrałeś? O ile dobrze znam G, to z byle jakiego powodu by tak nikomu nie przywaliła – zagadnął George
Nath chwilę przyglądał się chłopakowi w milczeniu. Niby taki wesoły, miły i w ogóle ale z nim coś jest nie tak, pomyślał. Choć wiedział, że głupio postępuje, postanowił poruszyć, jak się potem okazało niebezpieczny temat.
-Czy wiedziałeś, że ona jest kurierką? - zapytał, nie przestając gapić się na Georga
Chłopak zamarł bez ruchu … I błyskawicznie odwrócił się w stronę siedzącego przy stole Nathana.
-…. Czy ty z nią współpracujesz? - dokończył swoje poprzednie pytanie
To było głupie posunięcie.
George szybko pochwycił znajdujący się pod jego ręką nóż i powolnym, czujnym krokiem zaczął zbliżać się do Natha ...

...................................................................................................................................................................
Taki wakacyjny surprajs ;)
Mam nadzieję, że się wam spodoba, choć nie zdziwię się, jeśli bd inaczej ...
Ale to jedyny rdz, który pojawi się w te wakacje na tym blogu ;D
A teraz mam dwa pytanka.
Po pierwsze ... to opo zbliża się nieuchronnie do końca. Czy chcielibyście aby po jego zakończeniu powstał nowy blog?
A po drugie ... Drugi blog też jest na zawieszce, czy chcielibyście, aby na nim również pojawił się rdz?
Na odpowiedzi czekam w komentarzach ;)
Jeszcze raz życzę wam udanych, upalnych i zajebistych wakacji ;*
Wasza Sierr ;********

wtorek, 3 lipca 2012

Uwaga!

Długo zastanawiałam się nad tym co zrobić, i podjęłam decyzję, że to bd najlepsze rozwiązanie.
Zawieszam bloga .
Najprawdopodobniej rozdziałów nie bd przez okres całych wakacji...
No może kiedyś w jakiś dzień napiszę jeden ale wątpię ... 
Tak więc życzę wszystkim udanych, gorących i szalonych wakacji ;D
Mam nadzieję, że będziecie czekać na kolejny rozdział, a jeśli nie, to zrozumiem ;)
Do zobaczenia we wrześniu (albo i wcześniej lub później) 
pa pa ;************

P.S. I przepraszam jeśli zabraknie moich komentarzy pod waszymi genialnymi rozdziałami, ale wiedzcie że zawsze je czytam ;) I dalej żałuje że nie mam takiego talentu jak wy ;)